Moim jedynym konkurentem, ubiegającym się o zaszczytne stanowisko wójta gminy Kuźnica, jest mój były pracodawca, którego niemile wspominam, ze względu na to, że nie reagował, gdy w Urzędzie Gminy Kuźnica bardzo krzywdzono wielu pracowników - wspaniałych ludzi. Nie obawiam się go, ponieważ jesteśmy osobami skrajnie odległymi. Ja z racji tego, że jestem wolontariuszem - bezinteresownym społecznikiem - preferuję uczciwe, a zarazem sprawiedliwe podejście do danej kwestii - stwierdza Adam Plichta, kandydat na wójta Kuźnicy.

 

Dlaczego zdecydował się pan startować w wyborach na wójta?

Z gminą Kuźnica wiążą się dla mnie bardzo miłe wspomnienia, ponieważ w Kuźnicy poznałem moją żonę. Tam również zatrudniony byłem niemalże przez 17 lat, świadcząc nie tylko usługi informatyczne (ukończyłem Studium Informatyki na Politechnice Białostockiej na rzecz gminy Kuźnica. Ciężko było mi rozstać się z pracą, którą tak bardzo lubiłem. Długo nad tym rozmyślałem. Byłem całkowicie oddany swojej pracy, żyłem tym, co robiłem. Nostalgia...

Uważam, że posiadam niezbędną wiedzę i doświadczenie, w pracy w samorządzie terytorialnym, ponieważ przez okres kilkunastu lat współpracowałem z Biblioteką Publiczną Gminy Kuźnica, Filialną Szkołą Podstawową w Popławcach, Oświatową Jednostką Budżetową w Kuźnicy, Przedszkolem w Kuźnicy, Gminnym Ośrodkiem Kultury i Sportu w Kuźnicy, Gminnym Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Kuźnicy, Szkołą Podstawową w Klimówce, Szkołą Podstawową w Pawłowiczach, Urzędem Gminy Kuźnica, Urzędem Stanu Cywilnego w Kuźnicy, Zakładem Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Kuźnicy i Zespołem Szkół w Kuźnicy (szkoła podstawowa i gimnazjum). Informatyzowałem gminę Kuźnica. Współorganizowałem na terenie gminy Kuźnica Powszechny Spis Rolny 2010 (m. in. opiekowałem się  rachmistrzami spisowymi), a także referendum i wybory (parlamentarne, samorządowe i inne). Uczestniczyłem w naborze na różne stanowiska pracy (byłem członkiem komisji) oraz brałem czynny udział w zamówieniach publicznych gminy Kuźnica. Nawet projektowałem meble do Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Kuźnicy, Oświatowej Jednostki Budżetowej w Kuźnicy, Przedszkola w Kuźnicy, Urzędu Gminy Kuźnica i Urzędu Stanu Cywilnego w Kuźnicy. Wprowadzałem w arkana świata komputerowego Seniorów gminy Kuźnica, poprzez szkolenie ich w pracowni komputerowej. Fajna sprawa móc przekazywać, ludziom swoją wiedzę. Wspomagałem pracę ponad kilkudziesięciu pracownikom ww. jednostek, wynikających z ich zakresu pracy. Mam nadzieję, że chociaż w minimalnym stopniu przyczyniłem się do wzrostu ich komfortu pracy. Jeżeli nie, to ubolewam. O reszcie prac, które wykonałem, nie będę pisał, ponieważ szanuję państwa i swój czas.

Otwarcie przyznaję się, że nie zgadzam się w wielu kwestiach z aktualnym przewodniczącym Rady Gminy Kuźnica Januszem Bilminem. Osobiście uważam, że głos każdego mieszkańca ma istotny wpływ na całokształt spraw, związanych z gminą Kuźnica. Nie toleruję dyktatury.

Dlaczego to właśnie na pana wyborcy powinni oddać swój głos?

W mojej ocenie jestem człowiekiem kulturalnym, spokojnym i zrównoważonym. Stroniącym od używek. Preferuję sportowy styl życia. Kiedyś ćwiczyłem sztuki walki wschodu, nawet za granicą, w Ameryce Północnej, a także uwielbiałem ćwiczyć na siłowni. Kontuzje wykluczyły moje zamiłowania.

Zauważam, że aktualny wójt ma odmienne zdanie na temat mojej osoby. Podczas ostatniej naszej rozmowy telefonicznej zamierzał mi udowodnić, że mam problemy ze sobą. Jakiej natury, tego się już nie dowiedziałem. Natomiast ja na dzień dzisiejszy cieszę się z tego, że jestem zdrowy i tego również życzę mojemu oponentowi. Staram się być w życiu profesjonalistą, ale taki efekt trudno jest osiągnąć. Ponadto mieszkańcy gminy Kuźnica, z którymi miałem przyjemność współpracować, posiadają wiedzę na temat tego, w jaki sposób wykonuję swoje prace. No i przemawia za moją osobą skromne, niemalże 17-letnie doświadczenie w pracy, na terenie gminy Kuźnica. Pracując tam przez pewien czas, byłem dodatkowo również przedsiębiorcą. Do Państwa dyspozycji będę 24 godziny na dobę, oczywiście oprócz czasu na sen. Często też wykonywałem prace w dużym stresie, np. podczas wielu nocy wyborczych.

Czy obawia się pan konkurentów?

Moim jedynym konkurentem, ubiegającym się o zaszczytne stanowisko wójta gminy Kuźnica, jest mój były pracodawca, którego niemile wspominam, ze względu na to, że nie reagował, gdy w Urzędzie Gminy Kuźnica bardzo krzywdzono wielu pracowników - wspaniałych ludzi. Nie obawiam się aktualnego wójta, ponieważ jesteśmy osobami skrajnie odległymi. Ja z racji tego, że jestem wolontariuszem (bezinteresownym społecznikiem), preferuję uczciwe, a zarazem sprawiedliwe podejście do danej kwestii, każdego zagadnienia. Obejmuje ono spektrum wielu spraw. A w jaki sposób postępuje mój konkurent, zainteresowane osoby doskonale to wiedzą. Natomiast czego mogę się spodziewać po byłym pracodawcy, to wyłącznie samych negatywnych oddziaływań, odnośnie mojej osoby. Wójt gminy Kuźnica w sposób perfidny oskarżył mnie, składając zawiadomienie na Komendzie Powiatowej Policji w Sokółce o ściganie mnie za czyn, którego nie popełniłem. Nie udał się wójtowi niecny fortel. Szanowni wyborcy, przestępcą nie byłem, nie jestem i nie będę. Nie włamałem się również do Urzędu Gminy Kuźnica. Nigdy przez okres prawie 17 lat nie odnotowałem włamania do Urzędu lub innych jednostek organizacyjnych. Żaden z wielu moich znajomych informatyków także nie słyszał, aby włamano się gdziekolwiek w Polsce do Urzędu za pomocą sieci teleinformatycznej. Czy nie wydaje się państwu dziwne, że jak tylko odszedłem z pracy, to stwierdza się włamanie do Urzędu? Obłęd. Ze strony mojego adwersarza mogę obawiać się jedynie kolejnych bezpodstawnych oskarżeń. Uważam, że w latach ubiegłych moje relacje z panem wójtem układały się bardzo dobrze. Nieraz mu pomagałem prywatnie, np. osobiście opracowałem i przywiozłem do Urzędu piękny, duży obraz z wakacji córki pana wójta, ale nasze relacje zniweczyła kierownik Referatu Organizacyjnego Urzędu Gminy Kuźnica (aktualna sekretarz Gminy Kuźnica). Nigdy nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy, że pan wójt, który często w młodości wychowywał się na podwórku rodziców mojej żony, tak karygodnie postąpi względem mojej osoby. Mama mojej żony, która często wspominała, że uczyła pana wójta zasad szydełkowania, jest tymi zdarzeniami zbulwersowana. Panie wójcie, apeluję do pana, aby się pan opamiętał i nie ulegał niedorzecznym sugestiom innych ludzi. Byłem panu przychylną osobą, ale bardzo nas poróżniono. Uważam, że już wystarczy krzywd ludzkich, których i tak w naszym świecie nie brakuje. Z krzywdą ludzką i niesprawiedliwością społeczną mam styczność na co dzień, pracując jako wolontariusz.

Jakimi sukcesami na niwie samorządowej i społecznej może się pan pochwalić?

Na początku chciałbym pokrótce podziękować byłemu, tak często niesłusznie krytykowanemu byłemu wójtowi Gminy Kuźnica - Janowi Kwiatkowskiemu, za dokonania podczas swojej 12-letniej kadencji na rzecz gminy Kuźnica. Dzięki niemu oraz pracownikom Urzędu Gminy Kuźnica, obszar gminy w bardzo znacznym stopniu został zwodociągowany. Szanowni państwo, gmina Kuźnica nie ma tego problemu, co gmina Sokółka (wysypisko w okolicy miejscowości Karcze). W gminie Kuźnica zamknięto i przeprowadzono rekultywację gminnego składowiska odpadów komunalnych w okolicach miejscowości Cimanie. Wykonano termoizolację Przedszkola w Kuźnicy (wizerunek elewacji przyjazny dzieciom). To dzięki staraniom byłego wójta w 2014 roku złożono wniosek na realizację zadania kanalizacji w Kuźnicy, opiewający na kwotę 1 574 705,18 zł, a aktualny włodarz tylko to dzieło dokończył. Na tzw. Golgotę Wschodu lub kto jak woli „Szubienicę”, wydatkowano kwotę nie mniejszą niż 114 014,78 zł. Czy jest to kwota adekwatna do zamierzeń? Niech każdy to sam oceni. Jan Kwiatkowski wraz ze współpracownikami dużo dokonał, ale nigdy się z tym tak nie afiszował, jak to czyni obecny wójt.

Przebywając w innych krajach Europy, a w szczególności w Stanach Zjednoczonych, podpatrywałem inne modele życia codziennego, czy też wzorce ogólnie odmienne od naszych realiów. Na pewno każdy z nas chciałby mieć podobne uwarunkowania, jakie są oferowane w innych krajach o innym (wyższym) statusie społecznym. Ostatnio Polska awansowała do grupy 25 krajów najbardziej rozwiniętych na świecie (takich jak Australia, Francja, Japonia, Niemcy, Stany Zjednoczone, czy Wielka Brytania). Dołączyliśmy do czołówki gospodarczej. Z niecierpliwością czekamy na owoce tej przynależności. Jakie to będzie miało przełożenie na nasz lokalny obszar, gminy Kuźnica? Zobaczymy.

Zadań, które przed sobą stawiam, nie opieram na pustych frazesach, ale wyłącznie na realiach. Nie zamierzam nikomu nic obiecywać, ale wyłącznie skupić się na ciężkiej, monotonnej pracy zespołowej. Będę dążył do tego, aby współpraca na linii wójt – Rada Gminy przynosiła wymierne efekty. Wychodzę z założenia, że zgoda buduje, niezgoda rujnuje. Podziały w Radzie Gminy Kuźnica są niewskazane. Zakładam wspólny cel – dobro mieszkańców gminy Kuźnica. Zrównoważony rozwój gminy Kuźnica. Póki dostępne są jeszcze środki unijne, czy też rządowe, należy z nich korzystać, mając szczególnie na uwadze dostępne zasoby własne. Nie sztuką jest zadłużyć gminę. Zapewne każdy z państwa w swoim gospodarstwie domowym rozważnie wydaje własne zgromadzone środki pieniężne, nie zadłuża się w znacznym stopniu. Dlatego trzymam się zasad rachunkowości, które uprzednio studiowałem. Jeśli znaczna część społeczeństwa wyrazi zgodę, abym został wójtem, pierwszą czynnością, którą wykonam, będzie mój własny, wewnętrzny audyt, w skrócie - ocena wszelkich potrzebnych mi mechanizmów, niezbędnych do dalszej pracy.

Współtworzyłem w Sokółce Rejestr Usług Medycznych – system zbierania i rejestracji informacji o usługach medycznych. Byłem współorganizatorem zbiórki zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego na terenie gminy Kuźnica. Mieszkańcy przekazywali swój zużyty sprzęt celem poddania procesowi utylizacji. Z Ministerstwa otrzymaliśmy dwukrotnie świetlówki energooszczędne, które m. in. przekazywałem osobom, które dostarczały sprzęt w okolice starej szkoły w Kuźnicy. Fakty są takie, że zobowiązania gminy Kuźnica (kredyty i pożyczki), według stanu na dzień 30 czerwca 2018 roku, wynoszą 1 477.500 zł (niemalże półtora miliona złotych). Ponadto wójt gminy w dniu 28 września 2018 roku, podpisał zarządzenie w sprawie zaciągnięcia kredytu długoterminowego w wysokości 3 100 000 zł (kredyt na kwotę ponad trzech milionów złotych), na pokrycie deficytu budżetowego 2018 roku. W Zarządzeniu Nr 300/18 Wójta Gminy Kuźnica z dnia 31 sierpnia 2018 roku, zawarto: Wykonanie budżetu Gminy za I półrocze – Wydatki Dział 757 Obsługa długu publicznego, § 8110 Odsetki od zaciągniętych przez JST kredytów i pożyczek - Plan po zmianach, kwota 65.000 zł. Liczby mówią same za siebie. Na stronie Internetowej kuznica.ug.gov.pl, w dniu 2 października 2018 roku, zawarto: „Środki zewnętrzne pozyskane przez gminę Kuźnica w latach 2015-2018 14 643 595,64 ZŁ". Szanowni państwo – zawsze kij ma dwa końce. Zastanawiam się w jaki sposób wójt zabezpieczy wkład własny gminy, w odniesieniu do ww. środków. Czyżby kolejne kredyty? Przecież dochody budżetowe, nie są aż tak ogromne. W Zarządzeniu Nr 300/18 Wójta Gminy Kuźnica z dnia 31 sierpnia 2018 roku, zawarto: Wykonanie budżetu Gminy za I półrocze – Wydatki Dział 750 Administracja publiczna, Plan po zmianach 2 052 755 zł. Zauważcie państwo, że wydatki są przeogromne. W tej kwocie zawarto m. in. Dział 75023 Urzędy gmin, § 4010 wynagrodzenia osobowe pracowników 1 036 653 zł, do tego dochodzą dodatkowe wynagrodzenia roczne, tzw. "13" - 80 000 zł. W rozdziale 75421 Zarządzanie kryzysowe, § 4220 Zakup środków żywności, zaplanowano 1942, wykonanie na dzień 30 czerwca 2018 roku wynosi 1.942,26 zł. Zastanawiam się na jaki cel wydatkowano ww. kwotę. Dział 801 Oświata i wychowanie, plan 5 243 967 zł. Proszę zauważyć, że na terenie gminy Kuźnica pozostała jedyna szkoła i jedno przedszkole, a koszty utrzymania są znaczne. Reasumując. Chciałem państwu w minimalnym stopniu udowodnić, że ww. pozyskane środki wewnętrzne przez gminę, to nie wszystko. Istotny jest wkład własny gminy. Czy budżet gminy wytrzyma powyższe inwestycje?

Jestem wolontariuszem – osobą, która dobrowolnie pracuje bez wynagrodzenia, w celu niesienia pomocy innym ludziom. Dzięki mojemu zaangażowaniu i szczytnej pracy, wielu ludzi otrzymuje wyłącznie nowe, wartościowe rzeczy, np. komputer przenośny, materiały budowlane, meble kuchenne, pralkę itd. Bardzo miło mi jest, gdy ludzie odnajdują moją osobę i proszą, abym pomógł określonym rodzinom. Pełnię funkcję lidera rejonu, który organizuje pracę wielu wolontariuszy. Czynnie wspomagałem pracę Rady Województwa Podlaskiego. Byłem koordynatorem, ale zrezygnowałem z tej funkcji, aby być bliżej ludzi, ich życiowych problemów. Zamierzam swoją pracę społeczną przenieść na obszar gminy Kuźnica. Dzięki mojej pomocy merytorycznej osoby, będące w trudnej sytuacji finansowej, regulują swoje zobowiązania, pomimo tego, że nie regulowali swoich długów przez znaczny okres czasu. Będąc pracownikiem gminy Kuźnica, korzystałem z obiadów w stołówce szkolnej. Przykro mi było nieraz patrzeć, jak dzieci podbiegały ukradkiem do koszyczka z pieczywem, wyciągały swoje rączki, aby zaspokoić głód. Tak na marginesie, pragnę tylko wspomnieć, że współpracowałem z Gminnym Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Kuźnicy, który otrzymywał różne produkty spożywcze. Nieraz zastanawiałem się, czy ów uczniowie otrzymali ten dla nich niecodzienny atrybut w postaci żywności.

Co uznaje pan za swoją największą porażkę?

Przez okres niemalże 17 lat byłem zatrudniony w gminie Kuźnica na stanowisku informatyka, m. in. w Urzędzie Gminy Kuźnica. Niestety moją pracę na rzecz gminy Kuźnica musiałem nagle zakończyć, podejmując trudną decyzję życiową, rezygnując z intratnej posady. Bardzo lubiłem swoją pracę, byłem w nią głęboko zaangażowany. Nie pracowałem przysłowiowych 8 godzin, lecz traktowałem swoją pracę jak przyjemność. Notorycznie mój dzień pracy trwał ponad 8 godzin - po pracy dokonywałem różnych zakupów, kto po pracy by to robił. Nigdy nie odmówiłem swojej pomocy żadnemu ze swoich wielu współpracowników (kilkudziesięciu). Mam głęboki żal do aktualnego wójta, że pomimo tego, że starałem się jak najlepiej wykonywać swoje obowiązki służbowe, po zwolnieniu się z pracy w Urzędzie Gminy Kuźnica oskarżył moją osobę o zniszczenie mienia gminy. Po raz pierwszy w życiu, musiałem się tłumaczyć przesłuchującemu mnie policjantowi ze swojej pracy zawodowej. Rezygnując z pracy, bacznie obserwowałem, jak wiele złego dzieje się w Urzędzie. Prosiłem wójta, aby pozwolił mi spokojnie odejść z pracy, lecz tak się nie stało. Przykro mi było słuchać, jak informowali mnie mieszkańcy gminy, że to ja włamałem się do Urzędu Gminy Kuźnica. W części opinii społeczeństwa, pozostałem przestępcą. I nic tego już nie zmieni. Nadmieniam, że do chwili obecnej, nigdy nie byłem karany.

Jakie cele stawiałby pan sobie na najbliższe pięć lat w przypadku wygranej?

Nie obiecuję przysłowiowych gruszek na wierzbie. Każde dodatkowe wynagrodzenie roczne, tzw. „trzynastkę”, czy też każdą ewentualną nagrodę, w całości będę przekazywał na cele mieszkańców gminy Kuźnica. Udokumentuję ten fakt. Zakładam ciężką pracę zespołową. Zamierzam również cykliczne spotkania z mieszkańcami wszystkich sołectw. Kwestia uzgodnienia częstotliwości spotkań z mieszkańcami - miesięczne, kwartalne. Nie zamierzam być wójtem wyłącznie „zza biurka”. Muszę wiedzieć, jakie jest realne zapotrzebowanie, w terenie. Z racji tego, że jestem wolontariuszem, służę pomocą wszystkim mieszkańcom gminy Kuźnica. Nie będę stosował żadnych ograniczeń, związanych z dostępem do mojej osoby. Jak nie będę miał aktualnie czasu porozmawiać z daną osobą, uzgodnimy inny termin. To ja jestem dla pastwa, a nie państwo dla mnie - określam to jako rolę usługodawcy. Zamierzam, oczywiście w miarę możliwości (zależność od kondycji finansowej budżetu gminy Kuźnica), poprawić infrastrukturę drogową na terenie gminy Kuźnica. Przyjrzę się w jaki sposób zostały wydatkowane środki z funduszy sołeckich we wszystkich 30 sołectwach. Zamierzam czynnie wspomagać pracę sołectw. Jako nowy wójt nawiążę także współpracę ze Związkiem Gmin Wiejskich Województwa Podlaskiego i Stowarzyszeniem Lokalnej Grupy Działania Szlak Tatarski oraz innymi. Przejeżdżając przez wiadukt widziałem fatalny stan zagospodarowania zbiornika małej retencji w okolicach miejscowości Chreptowce i Kuźnica. Odwiedzając mieszkańców Kuźnicy, wskazywano mi na stan placu zabaw przy starej szkole. Zamierzam zwiększyć, o ile to możliwe, prace interwencyjne, aby w ten sposób zminimalizować bezrobocie. Wszelkie konkursy, dotyczące naboru na różne stanowiska pracy, będę jawne. Gdy powstanie wakat w którejś z jednostek gminnych, powiadomione zostaną wszystkie sołectwa. W ośrodku zdrowia umiejscowiono bibliotekę publiczną oraz, z tego, co mi wiadomo, wyremontowano mieszkanie dla pracownika Urzędu Gminy Kuźnica, który je wynajmuje. Pytanie zasadnicze: gdzie obecnie zlokalizowano na terenie Kuźnicy mieszkanie, które służyło m. in. za lokum tymczasowe dla osoby lub osób, które doznały nieszczęśliwego zdarzenia, np. pożaru domu? Gdy pomagałem rodzinie jako wolontariusz, której mieszkanie uległo zniszczeniu podczas pożaru, to otrzymali oni mieszkanie zastępcze na czas remontu, właśnie w ośrodku zdrowia.

Zorganizuję (PSZOK) Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych na terenie gminy Kuźnicy. Ustawa wymaga, aby na terenie gminy istniał przynajmniej jeden PSZOK. Z tego, co mi wiadomo, takiego punktu, na dzień dzisiejszy nie ma. Ten tzw. „PSZOK”, który znajduje się na terenie Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Kuźnicy, moim zdaniem, nie powinien tam się znajdować, ponieważ jest za blisko gospodarstw domowych mieszkańców Kuźnicy. Gdzie zamierza się gromadzić się śmieci, tam nieraz gromadzą się gryzonie. Moim zdaniem „PSZOK” zlokalizowany w Kuźnicy powinien być przeniesiony poza Kuźnicę. Ja osobiście nie chciałbym mieszkać w pobliżu PSZOK-u. Informują mnie - podczas spotkań - mieszkańcy miejscowości Popławce, że chcieliby stworzyć świetlicę wiejską w budynku po byłej Filialnej Szkole Podstawowej w Popławcach, ale nie mogą. Nawet deklarują, że sami by ogrzewali budynek. Faktycznie. Zbliżają się wybory samorządowe, a budynek starszy, jest zarośnięty. Gołym okiem widać, że brakuje tam gospodarza, który zadba o budynek. A co z budynkiem po byłej szkole w Czuprynowie. Kolejny budynek widmo. Mieszkaniec miejscowości Cimanie, zgłaszał mi również problem z zalegającym azbestem. Do 2032 roku problem azbestu powinien zniknąć.

Kolejny ważny czynnik: zbliża się zima. Należy ocenić stan przygotowań do odśnieżania. Problem zimy, problem suszy. Niezbędna jest pomoc rolnikom. Należy nawiązać współpracę z pracownikami Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Sokółce. Proponuję cykliczne dyżury pracownika ARiMR w Urzędzie Gminy Kuźnica. Kolejny uciążliwy problem dla rolników to dziki. Zamierzam zorganizować pracę dla higienistki szkolnej, ewentualnie stomatologa w Szkole Podstawowej w Kuźnicy i Przedszkolu w Kuźnicy. Przynajmniej w minimalnym stopniu, aby rodzice dzieci byli powiadamiani o problemach związanych z utrzymaniem higieny jamy ustnej (próchnica). Będąc pracownikiem Urzędu widziałem, że czasami pod budynkiem stał pojazd, w którym wykonywano mammografię. Istnieje jeszcze inny pojazd - Dentobus. Już 1200 dzieci skorzystało z przeglądów i leczenia zębów w dentobusie (dane NFZ, Oddział Białystok). Mógłbym tu przytaczać wiele faktów, ale to nie na tym polega, aby pisać państwu książkę.

Moja sentencja: Priorytetem jest dla mnie to, że to ja jestem dla ogółu społeczeństwa, a nie odwrotnie. Człowiek jest jednostką nadrzędną. Jeśli szanowni wyborcy tak zdecydują, to będę wójtem gminy Kuźnica i proszę oczekiwać ode mnie pracy 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Pomijając czas na sen. Według moich poglądów, Wójt powinien pełnić rolę usługodawcy. Każda osoba z terenu gminy Kuźnica, niezależnie od różnych czynników społecznych, będzie przeze mnie identycznie traktowana. Nie faworyzuję samozwańczych „elit”. W przypadku, gdy szanowni mieszkańcy gminy Kuźnica skonstatują, że jestem osobą kompetentną do pełnienia funkcji wójta gminy Kuźnica, to zamierzam być osobą godną pełnienia tak zaszczytnej funkcji.

Co by pan robił, gdyby nie został pan wójtem?

Jeśli większość społeczeństwa gminy Kuźnica odrzuci moją gotowość do podjęcia pracy na rzecz mieszkańców gminy Kuźnica, wtedy skupię się wyłącznie na roli przedsiębiorcy, uwzględniając aspekty społeczne - wolontariat.

Serdecznie zapraszam do wzięcia czynnego udziału w wyborach samorządowych w niedzielę, 21 października, do oddanie głosów na wspaniałych ludzi, którzy wyrazili zgodę na kandydowanie na radnych, ze wspólnego komitetu wyborczego Gmina Kuźnica. Są to: Justyna Białous, Karol Grzegorz Codogni, Bohdan Garkowski, Mariusz Korycki, Robert Kowalewski, Beata Kupiec, Janusz Małyszko, Damian Marculewicz, Adam Pużuk, Jolanta Remba, Leszek Wiśniewski, Stanisław Wołyniec, Franciszek Wysztygiel.

Czy warto głosować na moją osobę. Oceńcie to państwo sami. Dziękuję.

* * *

Takie same pytania przesyłamy wszystkim kandydatom na wójtów i burmistrzów z powiatu sokólskiego. Nie ze wszystkimi udało nam się jednak do tej pory skontaktować. Jeśli zamierzasz ubiegać się o najwyższy urząd w gminie, daj się poznać mieszkańcom! Skontaktuj się z nami mailowo pisząc na adres Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.. Udzielone pisemnie odpowiedzi opublikujemy na portalu wybory2018.iSokolka.eu. 

opr. (mby)

--- Reklama ---

--- Reklama ---

Wyszukiwarka